sobota, 8 listopada 2014

Rozdział 22 CZII


                                       CZYTASZ KLIKNIJ TAK W ANKIECIE <3


Harry
Siedziałem jeszcze nie przebrany i zastanawiałem się co będzie... co jeżeli jej tam nie będzie. Głupie myśli chodziły mi po głowie nie mogłem się na niczym skupić chłopcy już od pół godziny się szykują a ja... jak głupi siedzę i sie patrze na ten garnitur ...
- Staryyy- Louis wszedł do mojego pokoju już prawie ubrany
- Nie martw się będzie wszystko dobrze mamy już plan który musi się udać - usiadł koło mnie i poklepał mnie po plecach
- przyniosłem Ci jeszcze maskę będzie dobrze ubieraj się za pół godziny wyjeżdżamy- wyszedł z pokoju zostawiając mnie z moimi myślami...
Wyszedłem z pokoju cały spięty a chłopcy już czekali na mnie w salonie
- no nareszcie - Niall jak zawsze wcinał coś
- jak sie maszł - ni ztad ni zowąd z mnia znalazł się Liam i zaczął poprawiać mi kkołnierzyk
- a jak się mam czuć?? - zapytałem i wiedział ze nie mam za bardzo ochoty gadać
- dobra Harry ogarniamy się - powiedział stanowczo Zayn - nie ma co musimy dziś ją odbić nie ma innej opcji musimy dać rade Harry ona nas potrzebuje a szczególnie Cie -podszedł do mnie i staną na przeciwko mnie. Miał racje muszę wziąć się w garść co ja do cholery robie teraz najważniejsza jest rozmowa
- Harry !
- sory chłopaki już biorę się w garść chce już ją zobaczyć tutaj - chce ją w ogóle zobaczyć chce poczuć jej zapach jej usta na moich chce ją mieć przy sobie pomyślałem wychodząc z domu..


Nikol
- wyglądasz rewelacyjnie - krzyknęła dziewczyna wysłałam jej smutny uśmiech nie cieszyłam się tym ... nie cieszyłam się juz nawet własnym życiem
- uśmiechaj się mówię Ci poważnie bo jak zobaczy ze nie jesteś zadowolona będziesz miała przesrane ... a wiesz jak to sie kaczy - mówiła dziewczyna odchodząc. Odwróciłam się do lusterka aby na siebie spojrzeć miałam rozpuszczone włosy i byłam ubrana w TO. Wyglądałam ślicznie, powinnam wyglądać tak idąc na bal z Harrym a nie z nim z tym draniem Harey'emu powinnam się tak stroić a nie jemu ... Uśmiechnełam się smutno na myśl jak by Harry zareagował na ten widok. Usłyszałam kroki i się szybko odwróciłam
- wyglądasz ślicznie truskaweczko - Jack podszedł do mnie i obią w pasie całujac mnie w policzek widziałam w jego oczach ze rozbiera mnie wzrokiem chciałam mu tak mocno przywalić ale się powstrzymałam toż nie nogłam iść z pobita na ten bal ...
- to idziemy piękna - popatrzył się na mnie i wpił w moje usta znowu to uczucie obleśne uczucie... brzydziłam się nim jego dotykiem jego wszystkim ... był obleśny. Złapał mnie za rekę i pomaszerowaliśmy we czwórkę do samochodu..


Harry
Ludzie się zbierali a ja nadal nie widziałem nikogo z nich ani chłopaków ani Nikol
- Harry nałóż tą maskę musimy sie ukrywać - upomniał mnie Niall. Nałożyłem tą felerną maskę i i nie mogłem oderwać oczu zatkało mnie zobaczyłem ją zobaczyłem ich wszystkich ale ją jako pierwszą. Poznał bym mój skarb nawet na końcu świata wyglądała tak cudownie była przepiękna. Znowu w niej się Zakochałem jeszcze mocniej nie mogłem na to patrzeć jak Jack ciągnie ją na parkiet ...
- widzę ją - usłyszałem w słuchawce w uchu głos uradowanego Liam'a
- a ja nie gdzie ona - Nial jak małe dziecko piszczał kręcąc się w drugim końcu sali wyglądając jej na sali. Byliśmy poustawiani po sali aby każdy widział siebie. Zayn był wpatrzony w Nikol jak w obrazek jak reszta chłopaków ale oczywiście Niall sie kręcił aż ją ujrzał uśmiechnął się a ja nie mogłem się napatrzeć. Po jej krokach było widać ze była przerażona... Po około pół godziny kiedy się już upewniliśmy ze chłopcy nas nie poznali i przyszli sami wkroczyliśmy do akcji. Pokazałem DJ ze już a on uciszył muzykę
- Teraz do tańca proszą panie - i puścił wolną piosenkę <włącz>. Do Jacka odrazu podskoczyła nasza znajoma którą wkręcił Liam i poprosiła go do tańca a ona siedziała sama.
 Powoli wstałem i podszedłem do niej nic nie mówiąc ukłoniłem się i wyciągnęłam rękę uchwyciła ją delikatnie jakby się bała popatrzyła na Jacka który zerknął na nią i się uśmiechną
- punkt dla nas Jack idjoto - powiedział Harry w słuchawce. Uśmiechnąłem się na te słowa. Ująłem ją i zaczęliśmy tańczyć. Jej piękne oczy usta nie mogłem ... NIE NIE NIE Harry. Popatrzyła na mnie jakby się zastanawiała ... jakby pytała bezgłośnie czy to ja... w oczach zobaczyłem błysk nadziei. Uśmiechnąłem się do niej i przycisnąłem bardziej do siebie


Nikol
Jakiś koleś poprosił mnie do tańca ale Jack sie uśmiechną więc może jest szansa ze powiem temu komuś ze mnie porwano. Nic jeszcze do mnie nie powiedział nie widziałam jego twarzy pod tą maską tylko oczy oczy pełne strachu i radości. Obią mnie w pasie i zamarłam poczułam ten utęskniony zapach poczułam tan znany mi uścisk dłoni. To jest nie możliwe ... popatrzyłam jeszcze raz w te oczy. Wpatrywał się we mnie z tęsknotą czyżby ? Harry to ty ?? mówiłam sobie w myślach odpowiedz mi jakimś gestem proszę powiedz ze to ty ... że przyszedłeś po mnie... Te oczy ten zapach uścisk to ty wiem że ty ale musisz mnie uświadomić proszę...
Uśmiechnął się to on TO ON słyszysz to on mogłam to wykrzyczeć że przyszedł po mnie przycisnął bardziej mnie do siebie dając mi do zrozumienia ze zabierze mnie stąd chciałam mu powiedzieć jak bardzo go kocham jak tęskniłam jak bardzo chce żeby nie odchodził i mnie nie puszczał. Piosenka się skończyła a on spojrzał na Jack'a popatrzył się na mnie a ja nie chciałam tego zobaczyć. W oczach miał wypisane przepraszam ukłonił się i pocałował mnie w rękę wciskając mi coś do niej i po prostu sobie poszedł ... serce mi się krajało rwało się jak szalone biegło za nim ... szybko włożyłam chyba karteczkę w stanik gdy poczułam ze Jack przytula się od tyłu do mnie. Porwał mnie do tańca a wtedy zobaczyłam chłopaków każdy był gdzie indziej. Gdy zatańczyłam chyba z pięć piosenek z Jack'em usiedliśmy aby trochę ochłonąć popatrzyłam dyskretnie na Zayn'a był zdenerwowany miał napiętą szczękę. Do Jack'a znowu podeszła ta sama kobieta co wcześniej i zabrała go na parkiet a ja wyjęłam tą karteczkę i zaczęłam dyskretnie czytać
"Jak zacznie się Twoja ulubiona piosenka powoli kieruj się do szatni. Kocham Cie perełko"
Moje serce zabiło dwa razy mocniej i zaczęło dwa razy szybciej bić... nie wiedziałam co mam zrobić jak się zachować ... Zapomniałam z tego wszystkiego jaka jest moja ulubiona piosenka... gdy się jedna skończyła zobaczyłam ze Niall wychodzi ostatni raz zerkając na mnie ... co jest grane ... Jack nadal tańczył z tą dziewczyną w połowie zniknął Harry a następnie Louis został tylko Zayn piosenka się skończyła a zaczęła się następna <włącz> usłyszałam pierwsze nuty i az uśmiechnęłam się to była ona ta piosenka Popatrzyłam na Susan i na Luka
- Susan muszę do łazienki - powiedziałam przerywając im namiętną chwile. Widziałam ze nie chciała do mnie się odwrócić
- ide z tobą - powiedziała zawiedziona wiedząc ze musi to przerwać
- nie musisz zaraz wrócę- uśmiechnęłam się do niej najszczerzej jak tylko mogłam
- tak to ok - uśmiechnęła się i wróciła do wcześniejszej czynności. Wstałam powoli patrząc się na Jacka który był wciągnięty w rozmowę i taniec z tą kobietą chciała bym jej kiedyś podziękować za to że dzięki jej mogę spokojnie uciec od tego drania. Zobaczyłam ze Zayn sie podnosi i idzie za mną wyszłam na korytarz i skręciłam do szatni nerwowo się odwróciłam jeszcze czy nikt za mną nie idzie. Gdy odwróciłam się z powrotem zobaczyłam Harry'ego .
Złapał mnie za rękę i szepnął ciche choć. Szybkim krokiem szliśmy w kierunku wyjścia. Na zewnątrz czekały dwa samochody
Przy jednym stał Zayn i miał otwarte drzwi wpadłam do samochodu jak oszalała a Zayn za mną. Harry usiadł za kierownicą i ruszyliśmy. Bałam sie jak cholera odwróciłam się za nami jechał ten drugi samochód widocznie tam byli chłopcy. Zerknęłam na Zayna który patrzył się na mnie a mi łzy spłynęły po policzkach. Chłopak obią mnie ramieniem i przytulił się
- już dobrze siostrzyczko - szepnął mi do ucha a ja nareszcie mogłam zdjąć tą maskę. Zatrzymaliśmy się przy jakiejś nie znanej mi willi... odwróciłam się a już chłopcy z z tamtego samochodu szli w stronę domu postanowiłam sama też wyjść ale gdy się zorientowałam Zayn'a już nie było w samochodzie a Harry zamykał za sobą drzwi.
Powoli wyszłam i od razu spotkałam się ze wzrokiem <włącz>Harry'ego staliśmy na przeciwko siebie wpatrując się sobie w oczy. Moje serce waliło jak oszalałe a nasze oddechy były szybkie i płytkie. Powoli przybliżyłam się do niego a on oparł czoło o moje NARESZCIE krzyknęłam w myślach Uśmiechnęłam się do niego jak tylko dałam rady aby wiedział ze wszystko jest ok
- Kocham Cie -szepnęłam do niego a on załączył nasze ustaw w najdelikatniejszym pocałunku pełnym tęsknoty i miłości. Gdy się oderwaliśmy od siebie uśmiechnął się do mnie najpiękniejszym ze swoich uśmiechów
Don&#8217;t let your fears overcome you and hold you back from what you want.- KOCHAM CIE !!!- Harry krzyknął podnosząc mnie na ręce i kręcąc wokół własnej osi
- Harry - zaczęłam się smiać właśnie tego potrzebowałam jego własnie jego aby czuć się bezpieczna
- KOCHAM CIE NIKOL I NIGDY NIE PRZESTANE !! - dalej krzyczał aż nareszcie mnie opuścił na ziemie. Chłopak złapał mnie za rękę całując jeszcze w skron i prowadził do wejścia jakiegoś domu
- Harry gdzie my idziemy - zapytałam
- do naszego nowego domu skarbie -powiedział wpuszczając mnie do domu i tym samym nie dając nic mi więcej powiedzieć bo od razu chłopcy rzucili się na mnie. Po długim spędzeniu z każdym w ramionach Harry zaprowadził mnie do naszej sypialni


Harry
Nareszcie jest z nami.
-choć kochanie idziemy spać - złapałem ją za ręke i zabrałem od uścisków Zayna
- dobranoc - krzyknęła tylko i już prowadziłem ją do naszej sypialni. Gdy weszła stanęła w pół kroku i zakryła usta
- to to jest nasza sypialnia - zapytała odwracając sie do mnie
- tak kochanie chodź spać dzisiaj był wyczerpujący dzień - pocałowałem ją w czoło. Podszedłem do komody wyjąłem jakąś swoją koszulkę i podałem jej a sam rozebrałem się do bokserek i położyłem się koło dziewczyny która już leżała
- martwiłem się o Ciebie - jednak usiadłem opierając się o framugę łóżka a Nikol położyła głowę na moich udach
- martwiłam się ze już Cie nie zobaczę- pojedyncza łza spłynęła po jej policzku. Pochyliłem się i ucałowałem jej wspaniałe usta
- idziemy spac - powiedziała gdy oderwałem się od jej ust. Ułożyliśmy się na łóżku przytuleni do siebie i zasnęliśmy.
Przebudziłem się z rana znowu ten koszmar ze Nikol nie ma przy mnie ale gdy poczułem ze ją przytulam uśmiech pokazał mi się na ustach. Tak strasznie ją kochałem że nikt sobie tego nie może wyobrazić. Powinniśmy stąd wyjechać gdzieś odpocząć wszyscy razem z chłopakami nasza cała szósta. Mamy dużo pieniędzy dobrze ze nie oddaliśmy dla tych pizd co porwały mojego skarba. Powoli wstałem i podszedłem do okna musimy wyjechać toż w naszym gangu nie tylko my jesteśmy mamy Luka i Pati oni mogli by sie zając rozprowadzaniem prochów a my byśmy gdzieś wyjechali nikomu byśmy nie powiedzieli nawet dla Luka i Pat wysyłali nam by hajs na konto dom zostawili byśmy dla nich... rozmyślenia przerwały mi ciepłe ręce obejmujące mnie
- czemu już nie spisz - usłyszałem zachrypnięty głosik Niki
- przebudziłem się -odwróciłem się do niej całując ją w czoło
- nad czym tak myślałeś ?
- ze wyjeżdżamy stąd i witam moją panią  - i złączyłem nasze usta





____________________________________________________
JAK SĄDZICIE ZAKOŃCZYĆ TĄ HISTORIĘ ?? KOMENTUJCIE
 komentujcie proszę <3