CZYTASZ KLIKNIJ TAK W ANKIECIE <3
- Halo ?

- TY SKURWIELU !!!
- ej ej Harry nie przesadzaj bo zaraz zmniejszę do tygodnia
- ale ja nie zdążę tyle zebrać w dwa tygodnie - powiedziałem błagającym głosem
- aj Styles Styles ty nie dasz rady - nastała cisza pomiędzy nami- niech się zastanowię dobra 4 tygodnie ale jak będziesz przeginał to szybko to się zmniejszy
- dobra ale gdzie
- spokojnie Styler jeszcze będziemy dzwonić - rozłączył sie ... opadłem na podłogę nie wiedziałem co zrobić ...
- Spokojnie stary odzyskamy ją - mówił Niall. Popatrzyłem się na wszystkich a Zayn wyszedł na taras wiedziałem ze też nie wie co robić. Po chwili wpadł do domu jak oszalały

W myślach miałem tylko krzyk Nikol. Kto to mógł być po pięciu godzinach wszyscy zeszliśmy na dół i zaczęliśmy obliczać. Wyszło ze mamy okolo 65 milionów ale co z resztą każdy z nas popadał w chaos ...
- słuchajcie spokojnie mamy jeszcze nowych sponsorów parę wyścigów a zielonego jeszcze sporo mamy musimy się wziąć w garść - powiedział Liam
- jeszcze jedno chłopaki i najważniejsze chyba kto chciał az tak ryzykować żeby z nami zadzierać ?- zapytał
Każdy patrzył na mnie a ja sam nie wiedziałem ... Siedzieliśmy tak i zastanawialiśmy się kto to mógł być w pewnym momencie usłyszeliśmy pisk opon szybko wstałem i pobiegłem do drzwi gdy je otworzyłem zobaczyłem odjeżdżający. Za chwile chłopcy znaleźli się przy moim boku chciałem się odwrócić ale Nial pokazał mi palcem leząca na wycieraczce białą kopertę. Powoli podniosłem ją i szybko wróciliśmy do salonu. Powoli otworzyłem kopertę patrząc się na chłopaków czy na pewno mam to zrobić Zayn machną głową a to dodało mi trochę otuchy w siebie. W kopercie było jakieś zdjęcie a gdy je wyjąłem zaniemówiłem. To była Sophie i Susan teraz sobie wszystko przypomniałem ...
- Harry co to - powiedział Louis
- ej stary pisze coś z tyłu - powiedział trochę już poddenerwowany Zayn. Szybko odwróciłem zdjęcie i zobaczyłem to czego mogłem się spodziewać
" i co Styles przypomniałeś sobie ... mówiliśmy że kiedyś cie dopadniemy no i patrz. Do usłyszenia Edwardzik "
Odwróciłem jeszcze raz zdjęcie i nie wiedziałem jak to powiedzieć chłopakom ...
- wiem kto ją porwał - powiedziałem drżącym głosem. Wiedziałem ze oni sie przed niczym nie pohamują no może Luke nie skrzywdził by jej ale co do Jacka nie pohamuje sie przed niczym ... za bardzo kochał Sophie ....
- no mów w końcu - wyrwał Niall
- to może od początku. Przed tym jak z wami trzymałem miałem ekipe w swoim miasteczku ja dwóch braci Luke i Jack ich siostra Sophie i jej przyjaciółka Susan. Ja i Sophie byliśmy nie rozłączni byliśmy idealna parą ale gdy poznałem was zrozumiałem ze ona mnie ogranicza ze niszczy mnie i z nia zerwałem i wtedy wszystko się posypało chłopaki nienawidzili mnie za to a najgorsze w przed dzien kiedy miałem do was tu przyjechać ona popełniła samobójstwo. Powiesiła się w swoim pokoju .... a na łóżku zostawiła kartkę z napisem " bez serca nie żyje " i wtedy chłopcy a bardziej Jack starszy powiedział ze to popamiętam do końca życia ze dopadnie mnie nawet na końcu świata ze nie ucieknę. Ale kurwa myślałem ze tak dawno to było se sobie odpuścili ...- rzuciłem zdjęcie i poszedłem do pokoju trzaskając drzwiami
Nikol

____________________________________________________
przepraszam przepraszam jest beznadziejny ale juz musiałam go dokończyć
komentujcie proszę <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz