środa, 23 lipca 2014

Rozdział 17


CZYTASZ KLIKNIJ TAK W ANKIECIE <3
 MIŁEGO CZYTANIA 

Nikol
Powoli zaczęłam otwierać oczy. Było mi wygodzie za wygodnie, jakaś ręka obejmowała mnie w pasie. Uśmiech sam mi się pokazał na buzi. Delikatnie zdjęłam rękę śpiącego jeszcze Harry'ego, wstałam z łóżka po cichu poszłam do jego szafy wyciągnęłam TO  zrobiłam szybko niezgrabny kucyk i bez szelestnice zaczęłam wychodzić z pokoju. Zerknęłam jeszcze na śpiącego i bezbronnego jak niemowlę Harry'ego. Poszłam do kuchni a tam szok czwórka chłopaków ledwo patrzących na oczy
- co kacyk męczy - zapytałam
- ciszej możesz - szepnął Louis
- hahahah az tak zabalowaliście
- Nikol- wysyczał przez zęby Zayn widać ze byli w złym stanie
- i ty braciszku - zaczęłam się śmiać a ten rzucił we mnie ścierką
- dobra idźcie do salonu zaraz wam coś przyniosę do jedzenia i cos na tego waszego kaca- zachichotałam pod nosem a oni jak jeden mąż wstali i poszli do salonu.
Gdy wszystko było gotowe zanosiłam chłopakom do salonu rzucili się na to jak dzieciaki a ja znowu się zaczęłam śmiać. Oczywiście mroźne spojrzenia poszły w moją stronę
- dobra już już - powiedziałam szeptem. Do salonu wszedł Harry uśmiechnięty od ucha do ucha w samych spodenkach
- z czego się tak śmiałaś oo i moja bluzka szukałem jej właśnie - podszedł i pocałował mnie w czoło
- z tych sierotek - wskazałam głową w kierunku chłopaków
- co az tak się piło hahhahaha - Harry zaczął się śmiać a ja za nim
- dobra koniec z nas sie śmiania a wy gołąbeczki gdzie byliście ?- zapytał Zayn
- a co cie to interesuje - odpowiedziałam zanim Harry otworzył buzie
- mam nadzieje ze nie zostanę wujkiem - Zayn pomachał śmiesznie brwiami a ja wzięłam poduszę i walnęłam z niego lecz poduszka niefortunnie się odbiła od niego i Niall był cały w keczupie od kanapki teraz wszyscy zaczęli się śmiać ale chłopcy potem tego pożałowali ale ja z Harry'm leżeliśmy już na podłodze płacząc ze śmiechu
- nic w tym śmiesznego zmarnowałaś moje śniadanie - powiedział Niall oburzony po czym sam zaczął sie śmiać
Harry usiadł koło mnie
- wieczorem zabieram cię na spacer - szepnął muskając płatek ucha ja tylko pokiwałam głową. Cały dzień spędziliśmy na wygłupianiu się. Bardzo polubiłam tych idiotów
- wiecie co chłopaki - zaczął Liam - zauważyłem ze Zayn i Nikol na prawdę są podobni maja bardzo podobny śmiech, macie identyczny uśmiech - w tym samym momencie zerknęliśmy na siebie i sie uśmiechnęliśmy
- dobra skończ my wiemy ze jesteśmy rodzeństwem  - wszyscy zaczęli się śmiać
- dobra my panowie spadam - powiedział Harry i złapał mnie za rękę - ale na początku idziemy się ubrać. Zaciągnął mnie do pokoju i usiadłam na łóżku
- Harry ale ja tu nie mam swoich ubrań - mówiłam kiedy chłopak wyją coś z dna szafy
- kiedyś moja siostra tu zostawiła mam nadzieje ze będzie pasować - ucałował mnie a ja poszłam się obrać w TO. Po około 15 minutach wyszliśmy już z domu był już półmrok, Harry jako opiekuńczy człowiek hehe przyniósł mi koc i owinął mnie. Zaprowadzi mnie na jakąś polane usiedliśmy i zaczęliśmy rozmawiać. Rozmawialiśmy tak naprawdę o niczym niczym ważnym dla nas. Śmialiśmy się az zamilkłam przypomniałam sobie ze już jutro muszę wracać do rzeczywistości ..
- czemu zamilkłaś
- aj nie chce psuć tej chwili jest tak jak sobie wymarzyłam
- Nikol cos sie stało ?- słychać było w jego glosie troskę
-  muszę jutro wracać do domu a tego nie chce - spuściłam głowę w dół wiedziałam ze popsuje ten wyjątkowy moment
- Nikol jutro jedziesz tylko po ubrania rozumiesz - powiedział twardo Harry odrazy na niego spojrzałam
- jak to - zapytałam nie wiedziałam o co mu dokładnie chodzi
- już tam nie będziesz mieszkać rozumiesz od jutra mieszkasz z nami perełko- musnął moje usta ale przerwałam
- a Alan co z nim dopadnie mnie
- nie martw się i tym się zajmiemy - mocno go przytuliłam. A Harry zaczął delikatnie muskać moją szyję
- choć zbieramy się - wstaliśmy i poszliśmy do domu. Napięcie między nami rosło pożądanie brało góry wchodząc do domu Harry mnie przycisnął do siebie i namiętnie pocałował. Weszliśmy do jego pokoju a on zamknął drzwi i podszedł ze mną do łóżka oboje upadliśmy na łóżko namiętnie się całując co jakiś czas patrząc sobie głęboko w oczy i uspokajając oddech. Harry zaczął zdejmować sukienkę po chwili byłam tylko w bieliznę sam zdjął swoją bluzkę pokazując swój wspaniały tors. Rozpiął mi stanik i zaczął delikatnie całować i ssać moje sutki zaczęłam pojękiwać ale widać ze mu się to podobało zaczął delikatnie je przygryzać, z tego podniecenia nie zauważyłam kiedy już byliśmy nadzy a Harry przed wejściem popatrzył się na mnie i namiętnie mnie pocałował. Poczułam go w środku delikatnie odsunęłam głowę do tyłu a Harry zaczął składać pojedyncze pocałunki na szyi. Czułam go w sobie zaczął przyspieszać a ja zaczęłam czym po między jękami "mówiłam" jego imię
- Harry
- tak perełko krzycz moje imię- wysapał mi do ucha i zaczął brutalniej wchodzić we. Paznokcie zaczęłam wbijać w jego plecy. Czułam jak napina mięśnie aby nam było dobrze
- Harryyyyyy !- doszłam ciało moje wygięło się w łuk a on dalej kontynuował zaczęłam krzyczeć z rokoszy aż sam doszedł.Położył się koło mnie i głęboko oddychał
- jesteś wspaniała wiesz - szepnął mi do ucha
- hahah wiem
- skarbie choć przytul sie do mnie chce wiedzieć ze nigdzie nie uciekniesz  - przytuliłam się do niego mocno i zamknęłam oczy usłyszałam tylko ciche -dobranoc i zasnęłam spałam jak zabita.
Obudziłam się z rana nadal wtulona w Harry'ego dziwne ze było mi wygodnie zawsze w nocy rozpychałam się a tu takie coś. Może na prawdę potrzebuje go do życia właśnie tego lokowanego durnia. Powili wstałam i poszłam do łazienki. Gdy wyszłam Harry nadal spał więc postanowiłam go zbudzić
- Harry wstawaj telefon dzwoni- jak wyrwał hahahha ale zobaczył ze ja już pękam ze śmiechu i opadł na łóżko
- dziękuje za takie obudzenie wolał bym inne - powiedział udając oburzonego a ja podeszłam i go pocałowałam
- chodź idziemy
- no poczekaj daj mi się nacieszyć trochę tobą
- Harry
- no co - przytulił mnie mocno do siebie - a wg wiesz co myślałem trochę wczoraj i może ja pojadę dziś z tobą po te ubrania
- przestań toż nie jestem małym dzieckiem - oburzyłam się toż umiem sobie poradzić
- no już nie burz się tak- pocałował mnie w policzek
- chodź idziemy na dół bo jak nie chce spotkać Alana to muszę wcześnie wyjechać - Chłopak jak oparzony wybieg z łóżka cały nagi szybko nałożył bokserki a ja zaczęłam się śmiać
- no co ?
- nic wyglądało to jakbyś zobaczył soją mamę w drzwiach i chciała cię z łóżka wyciągnąć -
- aj weź spadaj - pokazał mi język - idziemy zeszliśmy na dół ze śmiechem, ale tam jeszcze mieli humory
- no cześć - powiedziałam wszystkim
- no cześć gołąbeczki - powiedział Liam
- jak tam się wczoraj gruchało - Zayn pomachał brwiami
- o co wam chodzi - Harry udał ze nie wie o co chodzi
- Harryyyyyyyyyyy Harryyyyyyyyyyyy ohhhhhhhhhh - zaczął udawać odgłosy Louis
- wg was nie było słuchać spać przez was nie mogłem zboczuchy jedne - oburzył się Niall śmiejąc się i wciskając do buzi kanapkę. Razem z Harry'm parsknęliśmy śmiechem
- przepraszam was nie chciałam was pobudzić - nadal się śmiałam nie mogłam tego wytrzymać
- dobra nie gadaj tylko jedz Harryyyyyyyyyyy- powiedział Niall
- ohhhhhhhhhhhhhhhhh z chęcią i ja zjem - Zayn zaczął się śmiać jak debil
- skończę już co - skarciłam ich wzrokiem a wszyscy zaczęli się śmiać i nawet ja


____________________________________________________
Kotki komentujcie proszę <3
JAK NIE KOMENTUJESZ TO PRZYNAJMNIEJ KLIKNIJ TAK W ANKIECIE :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz